Być graczem. Robić to co się lubi dodatkowo na tym zarabiając. Zwiedzać świat, być gwiazdą, idolem młodych ludzi. Wzbudzać zachwyt i respekt wśród konkurentów. Pobijać kolejne rekordy, piąć się na szczyt. Zapisać się w historii… Brzmi wspaniale, prawda?
O karierze profesjonalisty marzy z pewnością wielu młodych graczy. W końcu pomiędzy tym, co robią hobbystycznie, a profesjonalną grą istnieje cienka granica. Filip “Neo” Kubski, Jarosław “PashaBiceps” Jarząbkowski i Wiktor “TaZ” Wojtas, czyli polskie legendy Counter Strike’a pokazali polskim graczom, że to możliwe. Przykłady pokazujące sukces można mnożyć i dla młodych esportowców kariera gracza jest z pewnością kusząca. Czy jednak dojście na szczyt jest takie proste?
Czy, żeby zostać profesjonalistą wystarczy grać, tylko trochę więcej, lepiej? A może istnieje szereg elementów, których w ogólnej narracji się nie pokazuje? Godziny ciężkich treningów, nieprzespane noce, pogorszone stopnie, presja lub brak zrozumienia ze strony rodziców, albo ci “zawsze lepsi” koledzy.
Kariera profesjonalnego gracza nie jest łatwa i można ją porównać do wyboistej i krętej drogi. Jej początkiem jest marzenie, a końcem międzynarodowa kariera. Startując w taką podróż trzeba pamiętać o wielu rzeczach, które pozwolą dotrzeć do celu. Nie wystarczy sama chęć i umiejętność grania.
Być profesjonalnym graczem
Co to właściwie znaczy być profesjonalnym graczem? Czym różni się proplayer z dzisiaj od tego sprzed kilku lat? Jak zmieniła się ścieżka kariery i oczekiwania co do zawodników wraz z rozwojem esportu?
Zacznijmy od umiejętności. To nadal najważniejsze kryterium, ale ich oczekiwane spektrum jest znacznie szersze. Dziś to już nie tylko umiejętności prezentowane w grze. Liczą się również te poza nią.
Profesjonalny gracz równie dobrze jak na serwerach porusza się w social media, występuje przed kamerami i zarządza zbudowaną wokół siebie społecznością. Dziś profesjonalny gracz, to nie tylko gracz. To także silna marka, produkt, który zostanie pokochany przez masy.
Silna marka osobista gracza to korzyść nie tylko dla niego samego, ale też wszystkich podmiotów, które zainteresuje swoimi usługami. Dla organizacji równoznaczna jest ona z dodatkowymi zasięgami pojawiającymi wraz z fanami zatrudnianego zawodnika. Dla sponsorów to korzyści wizerunkowe i biznesowe w przypadku, w którym zasięgi przekładają się również na wpływ.
Od amatora do proplayera
Nie ma więc nic dziwnego w tym, że organizacje coraz częściej same stawiają nacisk na rozwój zawodników w tych obszarach. Szkolenia i warsztaty narzędziowe, to coś co zaczyna być na porządku dziennym. Rozwój zawodników, to rozwój organizacji i krok w stronę sukcesu.
I nawet jeśli jesteś dopiero u progu swojej kariery i nie możesz liczyć na wsparcie organizacji, rozwój umiejętności miękkich nie powinien być Ci obojętny. Równie ważne co Twoje statystyki są Twoje kanały social media, umiejętność wypowiadania przed kamerami, charyzma i Twoja silna marka osobista. Na Esport Makers znajdziesz szereg artykułów, które pomogą Ci rozwijać się w tych obszarach.